Parafia Najświętszej Trójcy w Zielonej Górze - Ochla

  • Increase font size
  • Default font size
  • Decrease font size

2019.10.20 XXIX Niedziela Zwykła rok C

Email Drukuj PDF

XXIX NIEDZIELA ZWYKŁA – Rok C

Czytania mszalne, komentarz, homilia, video

PIERWSZE CZYTANIE
Mojżesz wyprasza zwycięstwo nad Amalekitami

Czytanie z Księgi Wyjścia

Amalekici przybyli, aby walczyć z Izraelitami w Refidim.
Mojżesz powiedział wtedy do Jozuego: "Wybierz sobie mężów i wyruszysz z nimi na walkę z Amalekitami. Ja jutro stanę na szczycie góry z laską Boga w ręku”. Jozue spełnił polecenie Mojżesza i wyruszył na walkę z Amalekitami. Mojżesz, Aaron i Chur wyszli na szczyt góry.
Jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry, Izrael miał przewagę. Gdy zaś ręce opuszczał, miał przewagę Amalekita. Gdy ręce Mojżesza zdrętwiały, wzięli kamień i położyli pod niego, i usiadł na nim. Aaron i Chur podparli zaś jego ręce, jeden z tej, a drugi z tamtej strony. W ten sposób aż do zachodu słońca były jego ręce stale wzniesione wysoko. I tak zdołał Jozue pokonać Amalekitów i ich lud ostrzem miecza.
Wj 17,8-13

Amalekici, wojownicze plemię mieszkające w okolicach Kadesz, zostali wspomniani w Rdz 14,7; Lb 13,29; 14,25. Mojżesz pokonuje ich, wyciągając przed siebie laskę, której użył de zwyciężenia wojsk faraona. Jahwe walczy za Izraela tylko wówczas, gdy laska jest uniesiona. Fizyczne zmęczenie Mojżesza wspomniane w w. 12 przygotowuje do 18,18; to samo słowo opisuje jego niemożność sprawowania władzy bez dokonania jej podziału. Na scenie wydarzeń pojawiają się Jozue i Chur. Chur został wspomniany jeszcze tylko w 24,14, chyba że jest ojcem pochodzącego z pokolenia Judy rzemieślnika wymienionego w Wj 31,1-2; 35,30 i 38,22 oraz w rodowodach zamieszczonych w 1 Krn 2,19.20.50 oraz w 4,1.4. Z kolei Jozue stanie się najbardziej zaufanym sługą Mojżesza, później zaś jego następcą.

Katolicki Komentarz Biblijny
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

17,8. Amalekici. Amalekici, którzy wywodzili się od Abrahama poprzez Ezawa (Rdz 36,15), byli ludem nomadów (lub półnomadów), zamieszkiwali obszar Negebu i Synaju w 2 poł. II tysiąclecia przed Chr.

17,11-12. Sygnały bitewne. Sygnały były często stosowane do rozmieszczania oddziałów podczas bitwy. Być może w taki właśnie sposób Mojżesz wykorzystywał swoją laskę [BT wspomina jedynie o uniesionych rękach]. Gdy nie mógł przekazywać laską Bożych sygnałów, Izraelici przegrywali. Wskazywano również, że w tekstach egipskich pojawiają się wzmianki o uniesionych ramionach faraona dostarczających ochrony i dających sygnał do ataku.

Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej, John H. Walton,
Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005
:.

PSALM RESPONSORYJNY

Refren: Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca.

Wznoszę swe oczy ku górom:
skąd nadejść ma dla mnie pomoc?
Pomoc moja od Pana,
który stworzył niebo i ziemię.
Refren.
On nie pozwoli, by się potknęła twa noga,
ani się nie zdrzemnie Ten, kto ciebie strzeże.
Nie zdrzemnie się ani nie zaśnie
Ten, który czuwa nad Izraelem.
Refren.
Pan ciebie strzeże,
jest cieniem nad tobą,
stoi po twojej prawicy.
Nie porazi cię słońce we dnie
ani księżyc wśród nocy.
Refren.
Pan cię uchroni od zła wszelkiego,
ochroni twoją duszę.
Pan będzie czuwał nad twoim wyjściem i powrotem,
teraz i po wszystkie czasy.
Refren.
Ps 121,1-2.3-4.5-6.7-8

121. Psalm ufności. Zmiana z 1 os. (ww. 1-2) na 2 os. (ww. 3-8) sugeruje niektórym komentatorom dialog pomiędzy wiernym i kapłanem, który wypowiada nad pielgrzymem błogosławieństwo, będące reminiscencją Lb 6,24-26.

Struktura:
ww. 1-2 (Jahwe stwórcą);
ww. 3-8 (Jahwe opiekunem).

1. ”ku górom”: Miejsce zamieszkania Boga (Ps 48,2-3; 87,1-2; zarówno chodzi o góry w niebie, jak i Syjon). Por. Ps 123,1; 134,3. 1-2. ”mi pomoc”: W Ps 124,8 i 146,5-6 i tutaj Boża „pomoc" jest prawie równoznaczna ze „zbawieniem".

3-4. Kontrast między nieustanną opieką Jahwe a myślą z Ps 44,24 i wyśmianiem Baala przez Eliasza w 1 Krl 18,27 („Może śpi!").

5-6. ”Za dnia nie porazi cię słońce”: Por. 2 Krl 4,19 - przykład porażenia słonecznego; również Iz 49,10.

7-8. Wersety tworzą inkluzję z ww. 1-2 przez powtórzenie czasownika „przyjść" (Allen).

Katolicki Komentarz Biblijny
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

121,1. Pomoc w górach. Hebrajski idiom wskazuje na wzgórza (góry) jako miejsce, w którym potrzebna jest pomoc. Pielgrzymującego Psalmistę góry napawają niepokojem (z powodu zdradliwych ścieżek oraz niebezpieczeństw ze strony rabusiów lub dzikich zwierząt) i zwraca się o Bożą ochronę podczas swojej podróży.

121,3-4. Drzemka. W literaturze mezopotamskiej drzemiący bóg nie odpowiada na modlitwy człowieka wołającego o pomoc. Enlil miał być czujny nawet wówczas, gdy wydawało się, że śpi. W jednej z modlitw babilońskich czciciel zastanawia się, jak długo jeszcze bóstwo ma zamiar spać.

121,6. Za dnia nie porazi cię słońce ni księżyc wśród nocy. Każdy, kto był na Bliskim Wschodzie, wie o niebezpieczeństwie odwodnienia organizmu lub porażenia słonecznego. Na wielu drogach wiodących do Jerozolimy wędrowcy narażeni byli na upały. Ponieważ takie wystawienie na działanie słońca mogło być fatalne w skutkach, mieszkańcy starożytnego świata wierzyli, że również długotrwała ekspozycja na działanie księżyca może stać stanowić zagrożenie dla zdrowia. Babilońskie i asyryjskie teksty medyczne z I tysiąclecia przed Chr. wymieniają kilka dolegliwości będących wynikiem "dłoni Sina" (Sin był bogiem księżyca), m.in. zgrzytanie zębami, drżenie rąk i nóg oraz inne symptomy epilepsji. Współczesne słowo "lunatyk" wskazuje, że wiara ta przetrwała do czasów stosunkowo niedawnych.

Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej, John H. Walton,
Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005
:.

DRUGIE CZYTANIE
Wszelkie Pismo natchnione jest pożyteczne do kształcenia w sprawiedliwości

Czytanie z Drugiego Listu świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza

Najdroższy:
Trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci zawierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie. Wszelkie Pismo od Boga jest natchnione i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu.
Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, i na Jego pojawienie się, i na Jego królestwo: głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, w razie potrzeby wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz.
2 Tm 3,14-4,2

3,14-15. Określenie „Pisma Święte” było też używane na określenie pogańskich tekstów religijnych (np. w kulcie bogini Izydy). W greckich źródłach żydowskich oznacza jednak Biblię (czyli to, co dzisiaj określamy mianem Starego Testamentu). Chociaż obowiązywały różne sposoby porządkowania Ksiąg, z wykazu przytoczonego przez Józefa Flawiusza (Przeciwko Apionowi 1.8, 39-40) i z list późniejszych wyraźnie wynika, że pisma owe odpowiadały księgom protokanonicznym Starego Testamentu. Najbardziej rozpowszechniony przekład Septuaginty zawiera także księgi, które określamy mianem deuterokanonicznych, chociaż ani rabini, ani Józef Flawiusz nie traktowali ich jako Biblii.
Chłopcy z pobożnych żydowskich domów w Palestynie poznawali księgi święte począwszy od piątego roku życia. Uczenie dzieci Pisma było przykazaniem w Starym Testamencie (Pwt 6,7; por. np. Ps 71,17; 78,5-7). Inne ludy wyrażały zdumienie, widząc jak dobrze dzieci żydowskie znały tradycje przodków.

3,14. ”Ty natomiast trwaj”: „Trwać, nie odstępować, pozostawać" (menein) stanowi przeciwieństwo postępowania fałszywych nauczycieli, „włóczących się" lub „błądzących",

”od kogo się nauczyłeś”: „Od kogo" odnosi się do l. mn.; Tymoteusz otrzymywał naukę nie tylko od Pawła, lecz także od swojej rodziny (1,5).

3,15. ”przez wiarę w Chrystusie Jezusie”: Pismo Święte - autor myśli o ST - może przekazać prawdziwą naukę, ale tylko wtedy, jeśli jest czytane w kontekście wiary chrześcijańskiej wspólnoty.

3,16-17. Na obszarze starożytnego świata śródziemnomorskiego powszechnie uważano proroctwo, poezję i muzykę za natchnione (chociaż natchnienie było zwykle rozumiane w nieco innym znaczeniu). Przeświadczenie to znajdowało naturalne odniesienie do ksiąg prorockich, zaś większość tekstów Starego Testamentu przypisywano prorokom. Pawłowe ujecie natchnienia Pisma odpowiada określeniu „Słowo Boże", używanemu w Starym Testamencie na oznaczenie Prawa i Proroków.
Podając przykłady „każdego dobrego czynu" (2 Tm 3,17) Paweł sięga po tradycyjne słownictwo dotyczące wychowania (2 Tm 3,16). „Kształcenie" nawiązywało w sposób charakterystyczny do greckiej edukacji (w LXX terminu tego często używano na oznaczenie „karności"). „Poprawianie" było szczególnie ważne w judaizmie, gdzie podkreślano, iż początkowo należy to czynić prywatnie i łagodnie. Przynależność do Pisma Świętego określa autorytet, pochodzenia i przesłanie każdej z tych ksiąg. Na temat „człowieka Bożego", zob. komentarz do 1 Tm 6,11.

3,16. ”Wszelkie Pismo od Boga natchnione [jest] i pożyteczne”: Wobec tego, że autor prawdopodobnie nie wyobrażał sobie, by biblijny tekst mógł nie być natchniony, inne możliwe tłumaczenie, „każdy natchniony przez Boga tekst Pisma Świętego jest także pożyteczny", ze względu na kontekst powinno być odrzucone. Na temat theopneustos zob. TDNT 6 453-455. Werset 16 cytuje się zwykle w dyskusjach o biblijnym natchnieniu.

3,17. ”Człowiek Boży”: Zob. l Tm6,11

”przysposobiony do każdego dobrego czynu”: Zob. Tt 1,16.

4,1. Przysięga złożona na boga lub bogów była uznawana za szczególnie wiążącą, a jej złamanie uważano za ryzykowne. Podobnie zobowiązania, w którym na świadka wezwano boga lub bogów, było święte i nieodwołalne. Złamana przysięga zostałaby pomszczona przez boga, na którego imię winowajca się powołał. Dla Żydów i chrześcijan ostateczny sąd ma się dokonać w dniu Pańskim, który ma nadejść.

”Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa”: Powtórzenie zwrotu z 2,14 zamyka myśl tego fragmentu,

”jego pojawienie się”: Zob. Tt 2,11.13.

4,2. Jak zawsze u Pawła „nauka" (dosł. „słowo") oznacza tutaj przesłanie o Jezusie, które pochodzi od Boga, podobnie jak Prawo i Prorocy (2 Tm 3,16). Grecko-rzymscy moraliści często wiedli dysputy na temat stosownej „pory" do wygłoszenia mowy, zwłaszcza takiej, która ma przemówić do sumienia. Paweł powiada, że Tymoteusz powinien głosić swoje przesłanie niezależnie od tego czy ludzie zechcą go słuchać (2 Tm 4,3). Chociaż Paweł posługuje się tutaj grecko-rzymskim językiem filozoficznym, myśl ta często powraca w Starym Testamencie. Prorocy powinni głosić Słowo Boże bez względu na ludzki sprzeciw (Wj 6,9-13; Jr 6,11; 20,8-9).

”w porę, nie w porę”: Jest to rada niezwykła, zwłaszcza że starożytni zwykle zalecali przemawianie tylko „w porę". Ale „czasy" są w Bożych rękach (zob. Tt 1,3; 1 Tm 2,6; 6,15) i wobec powyższego mówca może pozostawić „stosowność czasu" Bogu (zob. A. Malherbe, JBL 103 [1984]

Katolicki Komentarz Biblijny
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja
Żywe jest słowo Boże i skuteczne,
zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja
Hbr 4,12

EWANGELIA
Wytrwałość w modlitwie

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: "W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: »Obroń mnie przed moim przeciwnikiem«. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: »Chociaż Boga się nie boję ani się z ludźmi nie liczę, to jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie«”.
I Pan dodał: "Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie?
Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?”.
Łk 18,1-8

Nawiązując w w. 8 do tematu przyjścia Syna Człowieczego, Łukasz łączy tę przypowieść z 17,20-37. Formułuje w niej wnioski dla swoich osaczonych przez przeciwności wspólnot: Bóg nie porzuci wybranych, dlatego powinni pozostać mu wierni, wytrwać w modlitwie aż do przyjścia Jezusa.

1-5. Zgodnie z prawem Starego Testamentu, sędziowie mieli okazywać bojaźń Bożą (tj. wierzyć, że osądzi On tych, którzy łamią Jego Prawo i niewłaściwie traktują innych) i bronić uciśnionych. W wielu starożytnych społeczeństwach istniały surowe kary dla niesprawiedliwych sędziów przewidziane prawem.
W Prawie wdowa była skrajnym przykładem osoby uciśnionej, ponieważ nie miała żadnych środków do życia (np. Wj 22,22-24; Ps 146,9; Iz 1,17.23; Jr 7,6-7). Z pewnością nie mogła sobie pozwolić na wręczenie łapówki. W przypowieści Jezusa przeciwnik wdowy grozi przypuszczalnie, że zabierze jej ziemię jako zapłatę za dług (por np. 2 Krl 4,1).

1. ”powinni się modlić”: Zob. podobną przypowieść w 11,5-8. Z w. 8 wynika, że nie chodzi jedynie o modlitwę bezustanną. Motorem modlitwy powinna być wierność Bogu Jezusa.

3. ”wdowa”: Wdowa - kobieta, pozbawiona męskiego opiekuna w społeczeństwie patriarchalnym - jest w Ewangelii Łk-Dz częstym obrazem ludzkiej bezsilności (7,11-17; 20,45-21,4).

6-7. Przypowieść ta stanowi przykład tradycyjnej żydowskie argumentacji typu „o ileż bardziej": jeśli niesprawiedliwy sędzia, któremu nie zależy na wdowie, może wymierzyć sprawiedliwość, o ileż bardziej uczyni to sprawiedliwy sędzia całej ziemi, znany jako obrońca wdów i sierot? W tym kontekście Bóg wymierzy sprawiedliwość szczególnie wówczas, gdy Jezus przyjdzie, by osądzić ziemię (Łk 17,22-37). Zasada ta jest znana ze Starego Testamentu: Bóg okaże się wierny, podejmując działania w obronie (lub w celu uniewinnienia) swojego ludu, zarówno obecnie, jak i (szczególnie) podczas sądu ostatecznego.

”Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi”: Łukasz formułuje dwa wnioski, potęgując argumentację: Jeśli wytrwale błagająca bezsilna wdowa odniosła zwycięstwo nad niesprawiedliwym sędzią, o ileż więcej zdziała wytrwała modlitwa chrześcijańskich uczniów; jeśli niesprawiedliwy sędzia uległ prośbom wdowy, o ileż chętniej uczyni to łaskawy Bóg.

8. Wielu pisarzy żydowskich przepowiadało nastanie wielkiego ucisku w czasach ostatecznych. Z tego powodu wielu odejdzie od prawdy. Jezus zachęca swoich uczniów, by wytrwali (Łk 21,8-19.34-36; 22,31-32.40.46).

”Czy (...) znajdzie wiarę”: Główne pytanie nie dotyczy wywyższenia przez Boga prześladowanej wspólnoty. Bóg ich wywyższy. Główne pytanie dotyczy tego, czy uczniowie Jezusa pozostaną mu wierni w czasie długiego okresu oczekiwania na jego przyjście.

Katolicki Komentarz Biblijny
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000

HOMILIA

Kondycja naszej wiary, ks. Janusz Mastalski


Kiedy patrzy się na kondycję fizyczną Polaków, to napawa ona smutkiem. Niedawno ogłoszono w mediach, iż co czwarty Polak zachoruje na nowotwór, sześć milionów naszych rodaków zagrożonych jest chorobami krążenia, a co trzeci mężczyzna ma podwyższony cholesterol. Może nawet sami zastanawiamy się, czy nie jesteśmy swoistą „bombą chorobową”, która wybuchnie za kilka dni czy miesięcy. A stan psychiczny i duchowy jest lepszy? Przecież 97% Polaków uznaje siebie za wierzących. Niestety, statystyki są nieubłagane: 75% naszych rodaków powinno w najbliższym czasie zgłosić się do poradni psychologicznej, a 70% dzieci i młodzieży jest uzależnionych. Są to uzależnienia od papierosów, alkoholu, narkotyków, Internetu lub gier multimedialnych.

Kiedy w wielu zakątkach naszej ojczyzny rozmawia się ze zwykłymi ludźmi, okazuje się, że w większości uznają Boże przykazania za swój kodeks moralny. Kiedy jednak trzeba określić wpływ Dekalogu na ich życie, pojawia się słowo „ale”. „Dekalog? – tak, ale jest to trudne; niełatwo przestrzegać przykazań”. Jakże nie wspomnieć już książkowych przykładów, kiedy to rodzice wysyłają swoje dzieci do kościoła w niedzielę, a sami nie mają zamiaru uczestniczyć w Mszy św. Iluż jest rodziców, którzy wysyłają swoje dzieci pod ołtarz, a sami stoją przy ogrodzeniu placu kościelnego. Jakże często mówimy o sobie: jestem wierzący, ale nie przeszkadza nam to przyjmować postawy krytykanckiej wobec Kościoła, która kształtuje atmosferę religijną domu.

Patrząc na kondycję psychofizyczną współczesnego człowieka, przypomnijmy sobie słowa Chrystusa, które są skierowane przecież i do nas: „Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?”. Czy znajdzie prawdziwą, dojrzałą wiarę? Pochylmy się więc nad kondycją naszej wiary, czyli odpowiedzmy na pytanie, jakie są cechy prawdziwej, dojrzałej religijności i pobożności.

O dojrzałej wierze świadczy bezwzględny priorytet wartości religijnych. Prościej mówiąc: centralne miejsce w życiu powinien zajmować Bóg. To miejsce ma być niezagrożone przez pieniądz, pracę czy przyjemność. Centrum życia ma stanowić Bóg, według którego określa się swoje wybory. Święty Grzegorz z Nazjanzu pisał: „Jedynie zdumienie i zachwyt pozwalają pojąć człowiekowi coś z Boga”. Trzeba więc na nowo zachwycić się Bogiem, mimo że zewsząd słychać o zmniejszaniu się liczby uczęszczających do kościoła, o bogactwie i skandalach wśród księży. Trzeba umieć dostrzec Boga w tym świecie problemów i zła.

Jakże pięknym przykładem świadectwa jest postawa matki księdza Jerzego Popiełuszki, która przy okazji otwarcia muzeum imienia jej syna na pytanie o odczucia związane z jego śmiercią odpowiedziała krótko: „Bóg tak chciał”. Na tym właśnie polega prawdziwa wiara, zachwyt Bogiem, który nieraz doświadcza.

Bóg przychodzi jednak do nas przez Kościół. Dlatego też drugą cechą dojrzałej religijności jest obiektywne postrzeganie Kościoła. Widząc zło w tej instytucji, nie wolno nam uogólniać negatywnych zjawisk. Usłyszymy jeszcze wiele różnych niesprawdzonych informacji kompromitujących Kościół. Usłyszymy też wiele prawdziwych newsów. Czy to oznacza, że nasza wiara ma osłabnąć? Przecież Kościołem jesteśmy my wszyscy. Trzeba więc poczuć się za niego odpowiedzialnym. Święty Ambroży pisał przed wiekami: „Diabeł goni za hałasem, Chrystus szuka ciszy”. Jeśli nie będzie w nas postawy refleksyjnej, która likwiduje bezkrytyczne przyjmowanie stylu myślenia medialnego, to zostaniemy ubezwłasnowolnieni przez media. Jeśli nie będzie krytycznego podejścia do tych newsów, zaczniemy oddalać się od Boga, Kościoła, a w konsekwencji stracimy wiarę. Może się okazać, że staniemy się antyklerykalni, a nawet antyreligijni. Zatem drugim ważnym elementem dojrzałej religijności jest obiektywne postrzeganie Kościoła.

Istnieje jeszcze jeden aspekt decydujący o dojrzałej pobożności. Jeśli wiara ma być dojrzała, musi się odbijać w relacjach z drugim człowiekiem. Tolerancja i otwartość na innych, chociażby inaczej myślących, leży u podstaw szanowania godności bliźniego. Mikołaj Gogol zapewniał swoich czytelników, że „szczęście człowieka na ziemi zaczyna się dlań wtedy, gdy zapominając o sobie, zacznie żyć dla bliźnich”. I to jest właśnie ludzki wymiar naszej wiary. Kiedy uświadomimy sobie, że nie jesteśmy sami, że wokół nas są inni, których trzeba szanować, będziemy bliżej prawdy, bliżej Chrystusa. Trzeba ich po prostu akceptować.

Dzisiaj Chrystus pyta nas: „Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?”. Czy znajdzie ją w naszej rodzinie? Za chwilę wszyscy wyznamy naszą wiarę, która powinna być dojrzała. Kardynał John Henry Newman mówił do swoich wiernych: „Wielu chwali religię aż do momentu, kiedy samemu trzeba być religijnym”. Łatwo innych pouczać, radzić, ale jakże trudno wprowadzać te rady w życie. Obyśmy wtedy, gdy przyjdzie Chrystus i zapyta o stan naszej wiary, mogli odpowiedzieć: wierzę głęboko i dojrzale; wierzę, że droga wiary jest drogą do szczęścia.